Ciemna strona awokado?
Ciemna strona awokado?
Dlaczego jedna z brytyjskich kawiarni wycofuje modny składnik ze swojej oferty?
Awokado to bez wątpienia jeden z „najmodniejszych” składników różnego rodzaju potrwa i przekąsek. Tosty, sałatki, guacamole… Pewnie na samą myśl cieknie Wam ślinka… Owoc zaliczany jest do superfoods, jest prawdziwą bombą substancji odżywczych. Dlaczego więc brytyjska kawiarnia Wild Strawberry Cafe postanowiła wykluczyć je ze swojego menu?
ZOBACZ: Nie masz czasu na zjedzenie śniadania? Mamy świetną alternatywę!
Niestety za jednym z naszych ulubionych smaków kryje się również ciemniejsza strona. Okazuje się, że wyhodowanie owoców awokado nie jest zbyt ekologiczne ani przyjazne środowisku.
Awokado uprawa
Wild Strawberry Cafe przedstawia swoim klientom ciemniejszą stronę owoców. Moda na awokado przyczynia się do masowego wycinania lasów – w końcu potrzeba sporej ilości miejsca na tworzenie kolejnych plantacji. A skoro mowa o plantacjach – te w dużej mierze mają być kontrolowane przez kartele narkotykowe. Rolnictwo na tak masową skalę przyczynia się do produkowania jeszcze większych ilości gazów cieplarnianych, które powodują ocieplanie klimatu.
Warto podkreślić również, że awokado pochodzi z Meksyku, gdzie występuje problem z dostępem do wody. Niestety plantacje mają do niej pierwszeństwo, przez co często brakuje jej dla mieszkańców. Tutaj nie sposób nie wspomnieć, że do wyprodukowania kilograma awokado (około 3 sztuk) potrzeba około 1000 litów wody. Dla porównania – przeciętne dobowe zużycie wody na jedną osobę to około 100 litrów.
Nie bez znaczenia jest również transport. Odległość między Ameryką Północną a Europą jest spora – przewóz wiąże się z ogromną ilością zanieczyszczeń. Nie wspominając nawet o samym pakowaniu owoców.
Wild Strawberry Cafe podaje również inne argumenty idące za wykluczeniem z menu awokado. Jednym z nich jest stawianie na sezonowość serwowanych produktów. Brytyjska kawiarnia chce również korzystać wyłącznie z lokalnych produktów – odległość między kawiarnią a rolnikami nie może wynosić więcej niż 25 mil (około 40 kilometrów).
Dobra decyzja?
ZOBACZ WIĘCEJ:
- Lepiej zjeść hamburgera z McDonald’s niż… popularny rogalik?
- Dlaczego powinniśmy suplementować organizm witaminą D3?
- Dlaczego warto jeść ryby? Oto 10 powodów!
Zdjęcia: Pixabay.com / Instagram @wildstrawb_cafe